Typ tekstu: Książka
Autor: Korczak Janusz
Tytuł: Król Maciuś Pierwszy
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1923
świecę, przytknął koniec papieru. Papier zaczął się tlić. Buchnął płomieniem, zwijał się w trąbkę: sczerniał. Płomień parzył Maciusiowi palce, ale on na to nie zważał.
"Dusza moja więcej cierpi niż palce" - pomyślał.
Naprzeciw biurka wisiały portrety jego ojca i matki.
- Biedny, samotny sieroto - westchnął Maciuś patrząc na portrety zmarłych rodziców.
Westchnął tylko głęboko. Nie wolno mu było płakać, bo za chwilę miał włożyć koronę i nie może mieć oczów czerwonych. Do pokoju cicho wśliznęła się Klu-Klu i stanęła tak pokornie, że choć w pierwszej chwili rozdrażniła Maciusia jej obecność, po chwili zapytał się łagodnie:
- Czego chcesz, Klu-Klu?
- Biały król
świecę, przytknął koniec papieru. Papier zaczął się tlić. Buchnął płomieniem, zwijał się w trąbkę: sczerniał. Płomień parzył Maciusiowi palce, ale on na to nie zważał.<br>"Dusza moja więcej cierpi niż palce" - pomyślał.<br>Naprzeciw biurka wisiały portrety jego ojca i matki.<br>- Biedny, samotny sieroto - westchnął Maciuś patrząc na portrety zmarłych rodziców.<br>Westchnął tylko głęboko. Nie wolno mu było płakać, bo za chwilę miał włożyć koronę i nie może mieć &lt;orig reg="oczu"&gt;oczów&lt;/&gt; czerwonych. Do pokoju cicho wśliznęła się Klu-Klu i stanęła tak pokornie, że choć w pierwszej chwili rozdrażniła Maciusia jej obecność, po chwili zapytał się łagodnie:<br>- Czego chcesz, Klu-Klu?<br>- Biały król
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego