nawet przyjaciółki "z przede mną". Los rzucił nas na odległość 120 km, bo studiujemy w innych miastach. Na jego uczelni jest dziewczyna, która ostrzy sobie zęby na Bartka. Jest jedyną kobietą w grupie, dlatego ma całe rzesze "piesków francuskich" biegających za nią. Na szczęście Bartek nie należy do tego Stowarzyszenia Wielbicieli Julity, gdyż, jak sam mówi, bardzo mnie kocha. Ale Bartek jest przystojny, inteligentny i najlepszy na roku, a to pociąga dziewczyny. Wiem, że Bartek traktuje Julitę jak koleżankę, ale ona jego nie! Czasami boję się, że wmówię mu tę dziewczynę. Albo że któregoś dnia ja okażę się od niej gorsza