Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 11
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
noszoną wiadrami ze studni znajdującej się koło klasztoru. Aby zanieść wodę ze studni do zbiornika, trzeba było pokonać cztery piętra. Po napełnieniu tego - jak sądzę - zawierającego parę tysięcy litrów zbiornika, woda lała się ze wszystkich kranów sierocińca. Takie proste, a takie genialne!

Do syta

Pewnego razu, a było to przed Wielkanocą, nosząc tę wodę, przechodziłem wielokrotnie obok drzwi z napisem "KLAUZURA". W sierocińcu każdy wiedział, co znaczy klauzura. Mieliśmy takie przekonanie, że kto przekroczy próg klauzury, natychmiast się spali w ogniu piekielnym. A jeśli nie natychmiast, to sprawiedliwą karę za to ma jak w banku. Ale może właśnie dlatego tak mnie
noszoną wiadrami ze studni znajdującej się koło klasztoru. Aby zanieść wodę ze studni do zbiornika, trzeba było pokonać cztery piętra. Po napełnieniu tego - jak sądzę - zawierającego parę tysięcy litrów zbiornika, woda lała się ze wszystkich kranów sierocińca. Takie proste, a takie genialne!<br><br>&lt;tit&gt;Do syta&lt;/&gt;<br><br>Pewnego razu, a było to przed Wielkanocą, nosząc tę wodę, przechodziłem wielokrotnie obok drzwi z napisem "KLAUZURA". W sierocińcu każdy wiedział, co znaczy klauzura. Mieliśmy takie przekonanie, że kto przekroczy próg klauzury, natychmiast się spali w ogniu piekielnym. A jeśli nie natychmiast, to sprawiedliwą karę za to ma jak w banku. Ale może właśnie dlatego tak mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego