ordynacji wyborczej, a niektórzy obywatele usiłują nawet wpłynąć na to, co należy do kompetencji parlamentu. Jak zwykle odzywają się zwolennicy ordynacji większościowej, którym odpowiadają proporcjonaliści. Na świecie na ogół jest tak, że tam, gdzie rządzi jeden z tych systemów, niezadowoleni z jakości demokracji krytykują go i proponują rozwiązanie przeciwne. W Wielkiej Brytanii mówi się o potrzebie systemu proporcjonalnego, z kolei u nas - o systemie większościowym. W tych debatach czasem pojawiają się naiwne nadzieje. Jeśli bowiem ktoś nam mówi, że ordynacja większościowa pozwoli związać posła z wyborcami, to zdaje się nie wiedzieć, że nowy ustrój starannie więź tę osłabił, ograniczając ją do aktu