Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
herbata, kromka chleba, a jeśli ranny na to pozwala - nawet coś bardziej treściwego z kuchni A. i J. Krzeptowskich. Znów trzeba podstawiać ramiona pod bambus czy nosze. Ostre zejście z progu stawiarskiego i trucht dłużącą się Doliną Roztoki. Aż do szosy nad Wodogrzmotami. Tu czeka samochód, którym przez Łysą Polanę, Wierch Poroniec, Cyrhlę i Jaszczurówkę do zakopiańskiego szpitala.
Nocka minęła nie wiadomo kiedy. Dla młodych - jedna przygoda więcej, a może nawet listek do wieńca mołojeckiej sławy. Dla tych, którzy minęli czterdziestkę - satysfakcja z dobrze wykonanej pracy i ołów w nogach, które nie mają już tej co dawniej lekkości.
Powróćmy na południową
herbata, kromka chleba, a jeśli ranny na to pozwala - nawet coś bardziej treściwego z kuchni A. i J. Krzeptowskich. Znów trzeba podstawiać ramiona pod bambus czy nosze. Ostre zejście z progu stawiarskiego i trucht dłużącą się Doliną Roztoki. Aż do szosy nad Wodogrzmotami. Tu czeka samochód, którym przez Łysą Polanę, Wierch Poroniec, Cyrhlę i Jaszczurówkę do zakopiańskiego szpitala.<br>Nocka minęła nie wiadomo kiedy. Dla młodych - jedna przygoda więcej, a może nawet listek do wieńca mołojeckiej sławy. Dla tych, którzy minęli czterdziestkę - satysfakcja z dobrze wykonanej pracy i ołów w nogach, które nie mają już tej co dawniej lekkości.<br>Powróćmy na południową
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego