Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
w takich chwilach głos Heleny, budzący w niej nieodmiennie poczucie winy, nawet jeśli nie było po temu żadnych powodów, i Joannie nagle robiło się żal liszek, pełzających markotnie tuż przy ścianach korytarza, żeby na nie przypadkiem nie nadepnęła, więc szybko przestawała czynić im wyrzuty.
- Nie mam do was żalu - mówiła. - Wierzę, że musiałyście tak postąpić. Nie martwcie się, przecież i tak was kocham - brała je na ręce i przytulała, głaskała i całowała czarne mordki, aż w końcu zaczynały biegać wesoło po korytarzu, ocierać się o jej nogi, domagając się wzięcia na ręce, wspinały się całym ciałem, jeszcze ostatnia para nóg dotykała
w takich chwilach głos Heleny, budzący w niej nieodmiennie poczucie winy, nawet jeśli nie było po temu żadnych powodów, i Joannie nagle robiło się żal liszek, pełzających markotnie tuż przy ścianach korytarza, żeby na nie przypadkiem nie nadepnęła, więc szybko przestawała czynić im wyrzuty.<br>- Nie mam do was żalu - mówiła. - Wierzę, że musiałyście tak postąpić. Nie martwcie się, przecież i tak was kocham - brała je na ręce i przytulała, głaskała i całowała czarne mordki, aż w końcu zaczynały biegać wesoło po korytarzu, ocierać się o jej nogi, domagając się wzięcia na ręce, wspinały się całym ciałem, jeszcze ostatnia para nóg dotykała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego