Typ tekstu: Książka
Autor: Ziomecki Mariusz
Tytuł: Lato nieśmiertelnych
Rok: 2002
sześć lat.
- Jak upłynęło?
- No właśnie. Dobre pytanie. Pana wersja wydarzeń nie ma sensu. Dlatego chciałbym wiedzieć, kim pan jest i co tutaj robi.
- To gdzie są wszyscy?
Zezłościł mnie jego upór.
- W grobach, proszę pana. Babcia Adela umarła na zawał latem 1967. Mój ojciec w grudniu 1974, dzień przed Wigilią. Wujek Roch umarł będzie ze dwadzieścia lat, Duży Jan kilka lat temu, na serce. A ciocia Stefa na raka, akurat ostatniej zimy... Tylko mama żyje, mieszka w Warszawie. Kuzyn Robert od dwudziestu lat siedzi w Kanadzie. No i ja.
Nie wiem, dlaczego w tej wyliczance pominąłem informację o dziadku Bronku
sześć lat.<br>- Jak upłynęło?<br>- No właśnie. Dobre pytanie. Pana wersja wydarzeń nie ma sensu. Dlatego chciałbym wiedzieć, kim pan jest i co tutaj robi.<br>- To gdzie są wszyscy?<br>Zezłościł mnie jego upór. <br>- W grobach, proszę pana. Babcia Adela umarła na zawał latem 1967. Mój ojciec w grudniu 1974, dzień przed Wigilią. Wujek Roch umarł będzie ze dwadzieścia lat, Duży Jan kilka lat temu, na serce. A ciocia Stefa na raka, akurat ostatniej zimy... Tylko mama żyje, mieszka w Warszawie. Kuzyn Robert od dwudziestu lat siedzi w Kanadzie. No i ja. <br>Nie wiem, dlaczego w tej wyliczance pominąłem informację o dziadku Bronku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego