przetrwałoby samo nawet kilku dni. Dlatego ma skłonność do idealizowania tych najbliższych mu osób: to, co mówią, przyjmuje bezkrytycznie; wszechmocni rodzice nie mogą się przecież mylić. Dziecko, nie mając doświadczenia człowieka dorosłego, nie potrafi zweryfikować tego, co mówią rodzice, nawet jeśli mijają się z prawdą (pamiętasz bociany, Świętego Mikołaja i Wróżkę Zębatkę?). Podobnie jest z ich postępowaniem. Nie mając porównania, dziecko przyjmuje, że to, co robią rodzice, jest ogólnie obowiązującą normą. Maluch nie wie o tym, że są tylko ludźmi, których ukształtowały konkretne doświadczenia. Czasami rodzice wykorzystują to, robiąc dziecku emocjonalną krzywdę: jeśli ojciec wciąż powtarza, że córka jest głupia, ona