Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
czasami odbijał na zalakowanej kopercie, kiedy list był szczególnie "reprezentacyjny". Na drzwiach naszego mieszkania widniała też tablica z przydomkiem szlacheckim, poprzedzającym nazwisko, a przy jedzeniu używaliśmy herbowych sztućców. Ale taki niefortunny "szlachcic", jak ja, nie śmiał polemizować z głową rodziny, Nie byłbym już zresztą w stanie odpowiadać na retoryczne pytania. Wstrząsany paroksyzmami płaczu, stałem się autentycznie "zasmarkanym", dwunastoletnim "snobem", chociaż terminu takiego jeszcze nie rozumiałem. Łkając, rzuciłem się w jedyne, sprzyjające mi, objęcia macochy w poszukiwaniu schronienia przed ojcem i ironicznymi spojrzeniami brata.
Alka bardzo rozbawiło moje opowiadanie, bo nie znał rodzinnych skutków mojego "wyherbienia się", jak je ładnie nazwał. Wychodziliśmy
czasami odbijał na zalakowanej kopercie, kiedy list był szczególnie "reprezentacyjny". Na drzwiach naszego mieszkania widniała też tablica z przydomkiem szlacheckim, poprzedzającym nazwisko, a przy jedzeniu używaliśmy herbowych sztućców. Ale taki niefortunny "szlachcic", jak ja, nie śmiał polemizować z głową rodziny, Nie byłbym już zresztą w stanie odpowiadać na retoryczne pytania. Wstrząsany paroksyzmami płaczu, stałem się autentycznie "zasmarkanym", dwunastoletnim "snobem", chociaż terminu takiego jeszcze nie rozumiałem. Łkając, rzuciłem się w jedyne, sprzyjające mi, objęcia macochy w poszukiwaniu schronienia przed ojcem i ironicznymi spojrzeniami brata.<br> Alka bardzo rozbawiło moje opowiadanie, bo nie znał rodzinnych skutków mojego "wyherbienia się", jak je ładnie nazwał. Wychodziliśmy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego