się pomocy, tylko obojętności i niezrozumienia.<br>Życie już nieraz udowodniło mi, że nikt nie będzie zbytnio się mną przejmował.<br>Co mogę obchodzić lekarza, skoro ja sam uważam, że nie zasługuję na życzliwość i zrozumienie? Mam iść pewnie tylko po to, żeby mi ktoś o tym wyraźnie powiedział <br>- tak myślałem.</><br><who3>Anka: Wstyd, lęk, zamęt, niepewność - z takim bagażem alkoholik pojawia się w miejscu, gdzie mógłby uzyskać pomoc. Dotyczy to nie tylko placówek służby zdrowia, ale i spotkań Anonimowych Alkoholików czy klubów abstynenta, gdzie można trzeźwieć na zasadzie samopomocowej.</><br><who1>Monika: Samopomoc oznacza, że alkoholicy pomagają innym alkoholikom?</><br><who3>Anka: Tak, bez udziału zawodowych "pomagaczy