Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie
Nr: 5/5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
już żadnej roli. Ostatnio tylko w reklamówce "Kamy". Ale niczego nie żałuję, bo aktor jest po to, żeby grać, a nie zajmować się wymową polityczną filmu.
Piotr Krasicki (wnuk Szostaka) prosi o dzień do namysłu. Po kilku dniach odmawia: - Skończyłem wtedy szkołę aktorską i to była moja pierwsza rola - mówi. - Wstydzę się tego filmu i nie chciałbym do niego wracać.

Tomasz Zaliwski odkłada słuchawkę.
Wieńczysław Gliński (dyrektor "Metalpolu"): - W stanie wojennym grałem po kościołach program "Myśląc ojczyzna" według Wojtyły. Po "Godności" usłyszałem od pewnej pani: jak pan jest tutaj, to ja przestaję do kościoła chodzić. Więc się usunąłem. Nietolerancja środowiska aktorskiego była
już żadnej roli. Ostatnio tylko w reklamówce "Kamy". Ale niczego nie żałuję, bo aktor jest po to, żeby grać, a nie zajmować się wymową polityczną filmu.<br>Piotr Krasicki (wnuk Szostaka) prosi o dzień do namysłu. Po kilku dniach odmawia: - Skończyłem wtedy szkołę aktorską i to była moja pierwsza rola - mówi. - Wstydzę się tego filmu i nie chciałbym do niego wracać.<br><br>&lt;tit1&gt;Tomasz Zaliwski odkłada słuchawkę.&lt;/tit1&gt;<br>Wieńczysław Gliński (dyrektor "Metalpolu"): - W stanie wojennym grałem po kościołach program "Myśląc ojczyzna" według Wojtyły. Po "Godności" usłyszałem od pewnej pani: jak pan jest tutaj, to ja przestaję do kościoła chodzić. Więc się usunąłem. Nietolerancja środowiska aktorskiego była
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego