Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
Irenka.
- Gdzie wyście byli? Mamo, dlaczego jeździłaś z Tośkiem do suszarni? Wiesz, że nie wolno ci się męczyć!

- Zaraz męczyć. Tosiek dźwiga. Po prostu bałam się, że on pomyli i złapie jeszcze coś cudzego - odpowiedziała z uśmiechem.
- Tam była tylko nasza pościel. I cóż nagle za pracowitość u mojego syna! Wstydziłbyś się ciągnąć babcię. Trzeba było poprosić mnie. Zresztą sama przyniosłabym wieczorem. Kto tak składa bieliznę do magla? Okropność! Wszystko trzeba poprawić.
- Ja ci pomogę, mamusiu. Tylko szybko, bo wybieram się na matmę do kolegi i chyba posiedzimy dłużej. Po drodze zaniosę do magla. W razie czego zostanę u Krzyśka na noc
Irenka.<br> - Gdzie wyście byli? Mamo, dlaczego jeździłaś z Tośkiem do suszarni? Wiesz, że nie wolno ci się męczyć!<br><br> - Zaraz męczyć. Tosiek dźwiga. Po prostu bałam się, że on pomyli i złapie jeszcze coś cudzego - odpowiedziała z uśmiechem.<br> - Tam była tylko nasza pościel. I cóż nagle za pracowitość u mojego syna! Wstydziłbyś się ciągnąć babcię. Trzeba było poprosić mnie. Zresztą sama przyniosłabym wieczorem. Kto tak składa bieliznę do magla? Okropność! Wszystko trzeba poprawić.<br>- Ja ci pomogę, mamusiu. Tylko szybko, bo wybieram się na matmę do kolegi i chyba posiedzimy dłużej. Po drodze zaniosę do magla. W razie czego zostanę u Krzyśka na noc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego