Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
zawód nie zawsze idą ze sobą w parze, co widać na moim przykładzie...
- Przestań, Ebi, i mów po ludzku - stłumione beknięcie. - Ty zostawiłeś te bzdury, o których mówił Erwin, i wybrałeś pracę policjanta. Mów krótko: co jest lepsze dla chłopaka - poeta czy inżynier kolejowy?
- No, powiedz nam - rozkaprysiło się dziecko. - Wszyscy czekamy na rozstrzygnięcie tego interesującego dylematu.
- Inżynier - kęs został głośno przełknięty.

Rast uskoczył od drzwi, których Erwin omal nie rozwalił, wybiegając z pokoju. Gimnazjalista wcisnął na głowę czapkę, wbił się w nieco za ciasny płaszcz i wybiegł z domu.
- Oto deser, drodzy państwo: śląski makowiec - Rast podawał ciasto i kawę
zawód nie zawsze idą ze sobą w parze, co widać na moim przykładzie...<br>- Przestań, Ebi, i mów po ludzku - stłumione beknięcie. - Ty zostawiłeś te bzdury, o których mówił Erwin, i wybrałeś pracę policjanta. Mów krótko: co jest lepsze dla chłopaka - poeta czy inżynier kolejowy? <br>- No, powiedz nam - rozkaprysiło się dziecko. - Wszyscy czekamy na rozstrzygnięcie tego interesującego dylematu. <br>- Inżynier - kęs został głośno przełknięty. <br><br>Rast uskoczył od drzwi, których Erwin omal nie rozwalił, wybiegając z pokoju. Gimnazjalista wcisnął na głowę czapkę, wbił się w nieco za ciasny płaszcz i wybiegł z domu. <br>- Oto deser, drodzy państwo: śląski makowiec - Rast podawał ciasto i kawę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego