Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.14 (39)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
się nalotu. Nic więc dziwnego, że gangsterzy byli tak zaskoczeni interwencją mudurowych, że nawet nie próbowali stawiać oporu.
Śledczy zarekwirowali całe morze twardych narkotyków: ponad 3,5 kg heroiny, 600 g amfetaminy i 10 g kokainy oraz sprzęt do porcjowania tych narkotyków: plastikowe torebki, wagi oraz młynki do rozdrabniania proszku.
Wszystko było dokładnie przemyślane: funkcjonariusze już od kilku tygodni tropili podejrzanych o handel narkotykami mężczyzn. - Dostaliśmy sygnał, że na warszawskim rynku pojawił się towar o bardzo wysokiej jakości. Zaczęliśmy szukać dostawcy - mówi podinsp. Dariusz Nowak, rzecznik komendanta głównego policji.
I wreszcie nadszedł moment, by uderzyć. Najpierw policjanci z warszawskiego CBŚ zatrzymali
się nalotu. Nic więc dziwnego, że gangsterzy byli tak zaskoczeni interwencją mudurowych, że nawet nie próbowali stawiać oporu.<br>Śledczy zarekwirowali całe morze twardych narkotyków: ponad 3,5 kg heroiny, 600 g amfetaminy i 10 g kokainy oraz sprzęt do porcjowania tych narkotyków: plastikowe torebki, wagi oraz młynki do rozdrabniania proszku.<br>Wszystko było dokładnie przemyślane: funkcjonariusze już od kilku tygodni tropili podejrzanych o handel narkotykami mężczyzn. &lt;q&gt;- Dostaliśmy sygnał, że na warszawskim rynku pojawił się towar o bardzo wysokiej jakości. Zaczęliśmy szukać dostawcy&lt;/&gt; - mówi podinsp. &lt;name type="person"&gt;Dariusz Nowak&lt;/&gt;, rzecznik komendanta głównego policji.<br>I wreszcie nadszedł moment, by uderzyć. Najpierw policjanci z warszawskiego &lt;name type="org"&gt;CBŚ&lt;/&gt; zatrzymali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego