prywatny tutaj na Narutowicza. <pause> <vocal desc="yyy"> Mąż zmarł rok temu, została się sama. Przyjaciółka jej najbliższa tutaj obok, z którą całe życie się kolegowała, zmarła. I ona mieszka na kwaterunku w obcym domu. Tam są gospodarze, to jest ich dom, tylko nie mają prawa, prawda, się ich pozbyć, nawet byłoby to niemoralne. Wuj, znaczy jej brat z Norwegii chce jej kupić mieszkanie w mieście, samodzielne, własne, blisko żeby miała do wszystkich sklepów, bo tu jest wszędzie daleko, nie ma siły chodzić. Nie chce. <pause> Nie chce. Uparła się, że ona nie chce. Ona chce tutaj dożyć swoich dni. Na obcym prawie że garnuszku, można