Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 4
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
towarzyszył im w wyjazdach "opiekun", aby nie wybrali wolności.
Ze szczególnym sentymentem wspominam trenera narciarzy "Wisły" i rodziny Gąsieniców-Danieli, Mariana Woynę-Orlewicza, zwanego w klubie Wujkiem. Jeździł z Marysią na zgrupowania i robił młodym narciarkom różne kawały. Dziewczęta z kadry nie były mu dłużne i raz na zgrupowaniu pozszywały "Wujkowi" ubranie, czasami dosypywały mu soli do ciastka dla kawału. Przyjemne wspomnienia wiążą się z wiosennymi zgrupowaniami na Hali Kondratowej u Stanisława Skupnia (olimpijczyka z 1932 r.), watra palona na Wrótkach w Zielone Świątki. Albo zgrupowania w Pięciu Stawach, gdzie o 6 rano z nartami na ramieniu podchodzono na Kozi Wierch
towarzyszył im w wyjazdach "opiekun", aby nie wybrali wolności.<br>Ze szczególnym sentymentem wspominam trenera narciarzy "Wisły" i rodziny Gąsieniców-Danieli, Mariana Woynę-Orlewicza, zwanego w klubie Wujkiem. Jeździł z Marysią na zgrupowania i robił młodym narciarkom różne kawały. Dziewczęta z kadry nie były mu dłużne i raz na zgrupowaniu pozszywały "Wujkowi" ubranie, czasami dosypywały mu soli do ciastka dla kawału. Przyjemne wspomnienia wiążą się z wiosennymi zgrupowaniami na Hali Kondratowej u Stanisława Skupnia (olimpijczyka z 1932 r.), watra palona na Wrótkach w Zielone Świątki. Albo zgrupowania w Pięciu Stawach, gdzie o 6 rano z nartami na ramieniu podchodzono na Kozi Wierch
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego