Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
Okręt czeka już w Hawrze. Z Hawru, aby nie zwracać niczyjej uwagi, odpłynie nocą, ze zgaszonymi ogniami. W drodze zmieni nazwę i banderę. Nie zawinie ani do Nowego Jorku, ani do Filadelfii, lecz do jakiegoś małego portu. Przybije, wysadzi pasażerów i odjedzie w nocy. Nikt nie dowie się o niczym. Wyrobi pan przez swoje stosunki tylko to, że władze miejscowe przymkną na godzinę oczy. To wszystko.
Mister Dawid Lingslay pogrążył się w głębokim zamyśleniu.
- Żądacie, panowie, ode mnie, ni mniej, ni więcej, abym dzięki swym stosunkom sprowadził do Ameryki dżumę, bo przecież jest rzeczą nie ulegającą najmniejszej wątpliwości, że na trzy
Okręt czeka już w Hawrze. Z Hawru, aby nie zwracać niczyjej uwagi, odpłynie nocą, ze zgaszonymi ogniami. W drodze zmieni nazwę i banderę. Nie zawinie ani do Nowego Jorku, ani do Filadelfii, lecz do jakiegoś małego portu. Przybije, wysadzi pasażerów i odjedzie w nocy. Nikt nie dowie się o niczym. Wyrobi pan przez swoje stosunki tylko to, że władze miejscowe przymkną na godzinę oczy. To wszystko.<br>Mister Dawid Lingslay pogrążył się w głębokim zamyśleniu.<br>- Żądacie, panowie, ode mnie, ni mniej, ni więcej, abym dzięki swym stosunkom sprowadził do Ameryki dżumę, bo przecież jest rzeczą nie ulegającą najmniejszej wątpliwości, że na trzy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego