Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
taka sama i wywołuje takie same reakcje w ludziach zupełnie do siebie niepodobnych. No dosyć - rzuci mama tę robótkę, czy nie?
MATKA
Zaklinam cię...
LEON
A to ja też pokażę, że moja wola musi być wypełniana w tym domu! To nie jest dom utrzymywany z robótek wyssanej przez wampiry matki.
Wyrywa Matce robótkę, rzuca na ziemię, kopie ją i depce. Matka zakryła twarz rękami i siedzi dalej. Tak to zrobiła, że wyrwana robótka prześlizgnęła
się jej między twarzą a rękami. Nie widziała przez tę chwilę nic

Aaa - nareszcie! I żeby mi to było ostatni raz!
MATKA
nie odkrywając oczu
O, jakże
taka sama i wywołuje takie same reakcje w ludziach zupełnie do siebie niepodobnych. No dosyć - rzuci mama tę robótkę, czy nie?<br> MATKA<br>Zaklinam cię...<br> LEON<br>A to ja też pokażę, że moja wola musi być wypełniana w tym domu! To nie jest dom utrzymywany z robótek wyssanej przez wampiry matki.<br> Wyrywa Matce robótkę, rzuca na ziemię, kopie ją i depce. Matka zakryła twarz rękami i siedzi dalej. Tak to zrobiła, że wyrwana robótka prześlizgnęła<br> się jej między twarzą a rękami. Nie widziała przez tę chwilę nic<br>&lt;page nr=213&gt;<br>Aaa - nareszcie! I żeby mi to było ostatni raz!<br> MATKA<br> nie odkrywając oczu<br>O, jakże
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego