Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pani
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1993
sylwetka, wyszarzały płaszczyk, do tego stary samochód, który zwykle zapala na pych, i tajemnicza żona, o której nikt nie wie, jak wygląda. I jeszcze podejrzenie, że jest to pierwsza i jedyna kobieta w jego życiu.
- Zraza, zaraz - mówi Maciek. - O co chodzi? Nie ma żadnej pomyłki, porucznik Colombo to ja. Wyszarzały płaszczyk jest, stary samochód był, parę miesięcy temu został sprzedany za sześć i pół miliona, a szacowano go na pięć, a wiec czysty zysk!
Żona też jest. Pierwsza i jedyna kobieta. Ze sobą są od dwudziestu jeden lat i mają dwudziestoletniego syna.
- Jak to pierwsza i jedyna? - pytam.
Takie rzeczy
sylwetka, wyszarzały płaszczyk, do tego stary samochód, który zwykle zapala na pych, i tajemnicza żona, o której nikt nie wie, jak wygląda. I jeszcze podejrzenie, że jest to pierwsza i jedyna kobieta w jego życiu.<br> - Zraza, zaraz - mówi Maciek. - O co chodzi? Nie ma żadnej pomyłki, porucznik Colombo to ja. Wyszarzały płaszczyk jest, stary samochód był, parę miesięcy temu został sprzedany za sześć i pół miliona, a szacowano go na pięć, a wiec czysty zysk!<br> Żona też jest. Pierwsza i jedyna kobieta. Ze sobą są od dwudziestu jeden lat i mają dwudziestoletniego syna.<br> - Jak to pierwsza i jedyna? - pytam.<br> Takie rzeczy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego