towarzyszyć. Jeśli pani pozwoli, wezmę<br>plecak, bo jest pani niewygodnie. Wyręczę panią.<br> Niemiec rzucił propozycję, widząc, że co chwila plecak<br>zsuwa się jej do przodu.<br> - Proszę bardzo i dziękuję panu za uprzejmość - odpowiedziała<br>Helena i bez wahania zdecydowała się oddać<br>plecak. Wydawało się jej, że tylko takie postępowanie jest<br>właściwie. Wzbranianie się byłoby podejrzane.<br> Jechali teraz we trójkę nartostradą. Helena cały czas<br>w napięciu, zastanawiając się, czy to wpadka i spokojnie chcą<br>ją sprowadzić w dół, czy po prostu zbieg okoliczności,<br>dżentelmeński gest młodych grenzschutzów.<br> "Jeżeli wpadłam, będę uciekać na dalszej trasie, ale najpierw<br>wypróbuję swoich towarzyszy" - pomyślała i popędziła<br>z