skorzystają z przedstawionych propozycji) i nieugiętych (nie wyobrażają sobie zmian).<br><br>- Najłatwiej przekonać do rozważenia propozycji nowej pracy kogoś, kto utknął w martwym punkcie i nie za bardzo wie, co zrobić ze swoją karierą, a także osobę rozczarowaną zarobkami, atmosferą w firmie, zaangażowaną w konflikt personalny - mówi Krzysztof Kwiecień, doradca Ernst & Young. Dla wielu osób kontakt z <orig>head hunterem</> jest czymś, co pobudza ich do zmiany. - Jeśli do ciebie dzwonią, to znaczy, że się liczysz. Nawet jeśli nie przyjmiesz propozycji, czujesz, iż masz asa w rękawie - twierdzi członek zarządu jednej z międzynarodowych instytucji finansowych. Na zmianę pracy najczęściej decydują się "numery dwa