Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
A jakże, przecież to chyba normalne. Dlaczego miałam nie wpuszczać, przecież gdyby nie on... Źle zrobiłam, synku?
Zygmunt przekręcił się na drugi bok, twarzą do ściany. Nie chciał na nią patrzeć. Własna matka, własna matka... Wszystko jasne. Od samego początku Północny realizował z góry obmyślony plan. Gdzie tam z góry! Z dołu, z dna piekieł! Węszył cierpliwie... Usidlił, wykorzystał miłość do chmur, by wepchnąć w mroczny korytarz obsesji, którym Zygmunt będzie uciekać, szukać kierunku i celu, aż do samej śmierci. Tak, czas spojrzeć w piekielne oczy prawdy - to, co stało się w oku Ewy i potem na dachu wieżyczki, było wyrokiem, zapowiedzią
A jakże, przecież to chyba normalne. Dlaczego miałam nie wpuszczać, przecież gdyby nie on... Źle zrobiłam, synku?<br>Zygmunt przekręcił się na drugi bok, twarzą do ściany. Nie chciał na nią patrzeć. Własna matka, własna matka... Wszystko jasne. Od samego początku Północny realizował z góry obmyślony plan. Gdzie tam z góry! Z dołu, z dna piekieł! Węszył cierpliwie... Usidlił, wykorzystał miłość do chmur, by wepchnąć w mroczny korytarz obsesji, którym Zygmunt będzie uciekać, szukać kierunku i celu, aż do samej śmierci. Tak, czas spojrzeć w piekielne oczy prawdy - to, co stało się w oku Ewy i potem na dachu wieżyczki, było wyrokiem, zapowiedzią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego