Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pamiętnik Literacki
Nr: 11
Miejsce wydania: Londyn
Rok: 1987
W 1934 publiczności znawców nie było prawie wcale. Mało kto znał łacinę, a i ci co ją znali uczyli się na księży i belfrów, nie myśląc o literaturze. Zadaniem Instytutu Teatralnego było m.in. wychowanie pewnej ilości znawców i - jak mi się wówczas wydawało - droga do tego prowadziła przez Literaturwissenschaft.
Z tego wszystkiego widzisz, że w dziedzinie biografii związany jestem pewną doktryną, do której należałoby dopasować mój nagrobek w nowym wydaniu Korbuta. Najwięcej podobałby mi się najmniej mówiący, np. właściciel ujeżdżalni, pirotechnik, wieloletni pracownik zakładów Haberbuscha i Schielego, wspólnik znanej restauracji "Pod Bachusem". Nie wiem, co się znajduje na grobie pana Chlewaskiego
W 1934 publiczności znawców nie było prawie wcale. Mało kto znał łacinę, a i ci co ją znali uczyli się na księży i belfrów, nie myśląc o literaturze. Zadaniem Instytutu Teatralnego było m.in. wychowanie pewnej ilości znawców i - jak mi się wówczas wydawało - droga do tego prowadziła przez &lt;foreign&gt;Literaturwissenschaft&lt;/&gt;.<br>Z tego wszystkiego widzisz, że w dziedzinie biografii związany jestem pewną doktryną, do której należałoby dopasować mój nagrobek w nowym wydaniu Korbuta. Najwięcej podobałby mi się najmniej mówiący, np. właściciel ujeżdżalni, pirotechnik, wieloletni pracownik zakładów Haberbuscha i Schielego, wspólnik znanej restauracji "Pod Bachusem". Nie wiem, co się znajduje na grobie pana Chlewaskiego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego