Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
koledzy warszawscy, którzy przed wojną nie mieli do czynienia z tego rodzaju osobnikami, wychwalali go pod niebiosa, co nie przeszkadzało im posługiwać się nim przy lada nadarzającej się okazji.
Z początkiem 1945 roku zapisywaliśmy do Związku wszystkich literatów, jacy się do nas zgłaszali, przede wszystkim tych, którzy dawniej należeli do ZZLP, ale wiedzieliśmy, że w czasie okupacji zrodziło się młode pokolenie literackie, którym należało się zaopiekować.
Ogłosiliśmy zatem anons o przyjmowaniu nowych członków.
Kandydaci mieli nadsyłać życiorysy i kilka próbek literackich. Listonosze uginali się pod torbami pełnymi podań i grubych tomisk. Utworzyliśmy komisję i kilku kolegów przez parę tygodni ślęczało nad
koledzy warszawscy, którzy przed wojną nie mieli do czynienia z tego rodzaju osobnikami, wychwalali go pod niebiosa, co nie przeszkadzało im posługiwać się nim przy lada nadarzającej się okazji.<br>Z początkiem 1945 roku zapisywaliśmy do Związku wszystkich literatów, jacy się do nas zgłaszali, przede wszystkim tych, którzy dawniej należeli do ZZLP, ale wiedzieliśmy, że w czasie okupacji zrodziło się młode pokolenie literackie, którym należało się zaopiekować.<br>Ogłosiliśmy zatem anons o przyjmowaniu nowych członków.<br>Kandydaci mieli nadsyłać życiorysy i kilka próbek literackich. Listonosze uginali się pod torbami pełnymi podań i grubych tomisk. Utworzyliśmy komisję i kilku kolegów przez parę tygodni ślęczało nad
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego