spotkanie z nami, smokami, dla garści jakichś blaszek?"<br>Wzruszyłem ramionami i zaraz tego pożałowałem, bo znów zabolało.<br>"Nie bądź taki zarozumiały. Dużo tu widziałeś tych straszliwych smoków? A ciebie, bohaterze, zabili na samym początku."<br>Posmutniał i zaczął lizać łapy. Zastanawiał się chwilę, a potem ożywił.<br>"Nic nie znajdą, to pewne. Za dwa dni odpłyną."<br>Obawiałem się, że nie będzie to takie proste.<br>"Zaczęli od ruin, ale jeśli są uparci, przeryją całą wyspę. A przy okazji wytłuką wszystko, co tu żyje. Wiem, co potrafią tacy ludzie."<br>Pożeracz Chmur spojrzał bezradnie. Polizał Liskę, która próbowała wspiąć się na jego łapę i ześlizgiwała się raz za