Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
i Kinsky'ego.
- Skąd się tutaj wzięliście? - Hehe wytrzeszczył oczy ze zdziwienia. - Jaki tam bal... - machnął ręką. - Kłopoty, panowie, same kłopoty... Wolność nie jest łatwa...
- My wiemy, że takie życie musi kosztować, że nie jest usłane różami. Zbliża się czwarty krzyżyk, to już nie przelewki. Coraz trudniej wierzyć we własną nieśmiertelność... - Żaba z kolegami mówili chórem. - My najlepiej to wiemy, że lata robią swoje i jest coraz trudniej, ale trzeba być wiernym i iść - mówili równo i rytmicznie.
- Popatrzcie. - Hehe za wszelką cenę chciał przerwać ich występ. Wskazał na ogromny billboard ustawiony nad chodnikiem, na którym uśmiechał się mistrz kierownicy, zapewniając, że
i Kinsky'ego.<br>- Skąd się tutaj wzięliście? - Hehe wytrzeszczył oczy ze zdziwienia. - Jaki tam bal... - machnął ręką. - Kłopoty, panowie, same kłopoty... Wolność nie jest łatwa... <br>- My wiemy, że takie życie musi kosztować, że nie jest usłane różami. Zbliża się czwarty krzyżyk, to już nie przelewki. Coraz trudniej wierzyć we własną nieśmiertelność... - Żaba z kolegami mówili chórem. - My najlepiej to wiemy, że lata robią swoje i jest coraz trudniej, ale trzeba być wiernym i iść - mówili równo i rytmicznie. <br>- Popatrzcie. - Hehe za wszelką cenę chciał przerwać ich występ. Wskazał na ogromny billboard ustawiony nad chodnikiem, na którym uśmiechał się mistrz kierownicy, zapewniając, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego