Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
nadeszło zawiadomienie o wypadku. W 50 minut później na Białczańskiej Przełęczy wyskakują dwójkami: J. Gąsienica Roj i lekarz J. Janczy oraz R. Gajewski i W. Gąsienica Roj. Szybko dochodzą do rannego, przy którym jest już A. Tarnawski - ratownik ochotnik, dyżurny z Morskiego Oka. Transport poszkodowanego na skalną grzędę w masywie Żabiego Mnicha. Znów T. Augustyniak utrzymuje śmigłowiec w zawisie zabierając rannego. Od alarmu do szpitala - dwie godziny!
Pięć dni później, 17 września, o godz. 17.10 wiadomość, że ktoś wzywa pomocy z rejonu Czarnego Stawu. Dyżurujący w schronisku Maciej Gąsienica zorientował się szybko, że to odzywa się znowu Żabi Mnich. Uruchamia
nadeszło zawiadomienie o wypadku. W 50 minut później na Białczańskiej Przełęczy wyskakują dwójkami: J. Gąsienica Roj i lekarz J. Janczy oraz R. Gajewski i W. Gąsienica Roj. Szybko dochodzą do rannego, przy którym jest już A. Tarnawski - ratownik ochotnik, dyżurny z Morskiego Oka. Transport poszkodowanego na skalną grzędę w masywie Żabiego Mnicha. Znów T. Augustyniak utrzymuje śmigłowiec w zawisie zabierając rannego. Od alarmu do szpitala - dwie godziny!<br>Pięć dni później, 17 września, o godz. 17.10 wiadomość, że ktoś wzywa pomocy z rejonu Czarnego Stawu. Dyżurujący w schronisku Maciej Gąsienica zorientował się szybko, że to odzywa się znowu Żabi Mnich. Uruchamia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego