Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 1
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
dzieci, lecz po to, żeby właściciel zarobił. Dlatego postanowiłem założyć własną szkołę, solidną, gdzie nauczyciele nie zmieniają się co chwilę, gdzie naprawdę można nauczyć się języka. Gdybym chciał zarabiać pieniądze, nie przyjeżdżałbym do Polski, zostałbym w Kanadzie - przekonuje.

Dżentelmeni znad Wisły

Twierdzi, że Kanadyjczycy mogliby się wiele nauczyć od Polaków. Zachwyca go tutejsza gościnność i traktowanie kobiet. - Polak jest dżentelmenem. Kłania się, całuje w rękę. W Kanadzie kobiety pragną równouprawnienia, nie lubią być całowane po rękach - mówi. Podoba mu się też szacunek do wiedzy, nacisk, jaki kładzie się na zdobywanie wiadomości.
Nie może natomiast przyzwyczaić się do nieuprzejmości ekspedientek i urzędników
dzieci, lecz po to, żeby właściciel zarobił. Dlatego postanowiłem założyć własną szkołę, solidną, gdzie nauczyciele nie zmieniają się co chwilę, gdzie naprawdę można nauczyć się języka. Gdybym chciał zarabiać pieniądze, nie przyjeżdżałbym do Polski, zostałbym w Kanadzie - przekonuje.<br><br>&lt;tit&gt;Dżentelmeni znad Wisły&lt;/&gt;<br><br>Twierdzi, że Kanadyjczycy mogliby się wiele nauczyć od Polaków. Zachwyca go tutejsza gościnność i traktowanie kobiet. - Polak jest dżentelmenem. Kłania się, całuje w rękę. W Kanadzie kobiety pragną równouprawnienia, nie lubią być całowane po rękach - mówi. Podoba mu się też szacunek do wiedzy, nacisk, jaki kładzie się na zdobywanie wiadomości. <br>Nie może natomiast przyzwyczaić się do nieuprzejmości ekspedientek i urzędników
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego