Typ tekstu: Książka
Autor: Makuszyński Kornel
Tytuł: Szatan z siódmej klasy
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1937
Staszek, radź, bracie, co robić?
Staszek Burski od długiej chwili już grzebał w przepaścistej głowie .
- Ja mam myśl - mówił powoli. - Sprawa jest taka: tę nieszczęsną łódź, która leży na dnie wody, pożyczyłem od księdza. Wprawdzie był to już wodny karawan, ale musimy księdzu za nią zapłacić. Muszę do niego zajść. Zacny to jest człowiek i machnie na wszystko ręką, ale pójść trzeba. Chyłkiem nie ucieknę... Myślę przeto, czy nie dałoby się pana Francuza ukryć u księdza?
- Wybornie! - zawołał Adaś. - Ale czy się zgodzi?
- Widziałem - mówił Burski - jak przed kilku dniami owijał bandażami zranioną nogę jakiegoś włóczęgi, którego potem karmił w swoim
Staszek, radź, bracie, co robić?<br>Staszek Burski od długiej chwili już grzebał w przepaścistej głowie &lt;page nr=188&gt;.<br>- Ja mam myśl - mówił powoli. - Sprawa jest taka: tę nieszczęsną łódź, która leży na dnie wody, pożyczyłem od księdza. Wprawdzie był to już wodny karawan, ale musimy księdzu za nią zapłacić. Muszę do niego zajść. Zacny to jest człowiek i machnie na wszystko ręką, ale pójść trzeba. Chyłkiem nie ucieknę... Myślę przeto, czy nie dałoby się pana Francuza ukryć u księdza?<br>- Wybornie! - zawołał Adaś. - Ale czy się zgodzi?<br>- Widziałem - mówił Burski - jak przed kilku dniami owijał bandażami zranioną nogę jakiegoś włóczęgi, którego potem karmił w swoim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego