upewnić.<br>- Żółtym psem - poprawiła. - Mogłabym cię odczarować, ale uważam, że powinien to zrobić ten, który zaczął. Takie są moje zasady. Gdybyś przyleciała tutaj sama, wtedy sprawa przedstawiałaby się inaczej. Odczaruje cię Smocurek. Przywrócę jego siłę. Zarówno fizyczną, jak i czarodziejską i wtedy on spowoduje, że znowu staniesz się małą dziewczynką.<br>Zamachałam radośnie skrzydłami i wystartowałam w górę. Ostatni lot! Już niedługo będę mieć dwie nogi zamiast trójpalczastych łapek i ręce zamiast niebieskich skrzydeł. Zrobiłam ze dwa fikołki, a potem jeszcze kilka. I gdy przez chwilkę leciałam głową w dół, ujrzałam coś, co zmroziło moje serca. Obok różowej muszli leżał malutki szmaragdowy