Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
ukarany, ma pan całkowite prawo złożyć skargę.


W Centrali jakoś wszyscy wiedzieli o przedwczorajszych waszyngtońskich przygodach Hunta. Niemal całkowicie obcy mu ludzie - Fortzhauserowi ochroniarze na przykład, dyżurni lekarze z podpiętra - słali mu porozumiewawcze uśmiechy. Pod NEti zapewne nie odważyliby się na to, ale tu wszystkim rozsprzęgały się odruchy i maniery. Zamknął się w swoim gabinecie.
Już u Skrytojebcy myślał o senatorze Tito i w końcu doszedł do wniosku, że nie od rzeczy byłoby wydobyć zeń więcej szczegółów o szeptanym po Wzgórzu Grudniu. Może potwierdzić Nicholasowe podejrzenia co do natury zarazy - czy istotnie będzie to krewna Września? czy naprawdę, miast bezpłodności, powodować będzie
ukarany, ma pan całkowite prawo złożyć skargę. <br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br><br>W Centrali jakoś wszyscy wiedzieli o przedwczorajszych waszyngtońskich przygodach Hunta. Niemal całkowicie obcy mu ludzie - Fortzhauserowi ochroniarze na przykład, dyżurni lekarze z podpiętra - słali mu porozumiewawcze uśmiechy. Pod NEti zapewne nie odważyliby się na to, ale tu wszystkim rozsprzęgały się odruchy i maniery. Zamknął się w swoim gabinecie. <br>Już u Skrytojebcy myślał o senatorze Tito i w końcu doszedł do wniosku, że nie od rzeczy byłoby wydobyć zeń więcej szczegółów o szeptanym po Wzgórzu Grudniu. Może potwierdzić Nicholasowe podejrzenia co do natury zarazy - czy istotnie będzie to krewna Września? czy naprawdę, miast bezpłodności, powodować będzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego