bycia u siebie", tożsamości kulturowej dają struktury mniejsze. Ludzie w wielkim zbiurokratyzowanym państwie gubią się, czują się wyalienowani; gotowi są natomiast utożsamiać się ze swoją prowincją, miastem, gminą - swoimi "małymi ojczyznami". Te krzyżujące się tendencje przyniosą wynik w postaci roztopienia się państw narodowych w ogólnoeuropejskiej strukturze politycznej - w Unii Europejskiej.<br>Zanikną przestrzenne granice oddzielające państwa i granice psychologiczne oddzielające narody. Wolny przepływ ludzi, informacji, towarów, kapitału przyczyni się do zintegrowania społeczeństw. Dewizę USA: <foreign lang="lat">Ex pluribus unum</> - "z wielości - jedność" będzie można odnieść i do Europy. Ponieważ jednak ludzie chcą zarazem "być na swoim", rolę ojczyzn spełniać będą prowincje, regiony, miasta, landy