stronę przechodzących Indian rzeczywiście rzuciły się gromady ludzi... chcących podać im jedzenie. Czy można by dobitniej wyrazić uznanie dla odwagi, bitności i szlachetności pędzonych teraz na wygnanie wojowników? W forcie Lincoln miejscowe damy, w większości żony oficerów, zorganizowały galowe przyjęcie dla zwierzchności Nez Percé.<br>Dwa dni później było po wszystkim! Zapędzeni jak bydło do wagonów towarowych pojechali do fortu Leavenworth w obecnym stanie Kansas. Na nic zdały się protesty wodza Józefa, nie pomogły sprzeciwy Milesa ani Howarda. Złamanie obietnicy danej Indianom podczas kapitulacji nie miało najmniejszego znaczenia dla zwycięskich władców zaborczego państwa amerykańskiego.<br>Osadzeni w malarycznej, bagnistej okolicy synowie gór - nawykli