zmarli ożywają, żądają pomsty, same zapalają się lampy i świece, przy dźwięku organów grających De profundis schodzi z nieba Anioł Sądu z mieczem świetlistym, potem anioł powraca do nieba, widma z powrotem kryją się w ziemi, statua uwalnia Don Juana. Warto zauważyć, jak starannie scena została zaplanowana, przestrzennie i czasowo.<br>Zapożyczenia autora nie ograniczają się do parafraz. Gdy w zakończeniu wokół Don Juana tańczą duchy osób zmarłych z jego winy, Dumas nakazuje po prostu, by balet był wykonany "w stylu tańca mniszek z Roberta Diabła". Uderza jednak i to, że Dumas, podobnie jak inni naśladowcy słynnych dzieł, stale próbuje pójść o