Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
dalekim, smucąc się ku wiośnie,
Tak synowie swym ojcom mówią bezlitośnie:
"O, jakże wy bezradni! O jakże wy starzy!
Już nie chcemy w chałupach widzieć waszych twarzy,
Już zabrakło nam lichej szczęścia odrobiny,
By się z wami podzielić z nadejściem godziny,
I łez w oczach nam zbrakło, ażeby ich solą
Zaprawić czczość tych bólów, co wiedzą, że bolą,
Już nas nie stać na smutek, co się w nas zapodział!
Oto skończył się smutku, łez i szczęścia podział,
Nożem sami przetnijcie nić swego żywota
Tak, byśmy nie widzieli, jak śmierć wami miota!''

Dzisiaj, gdym w blasku świecy na wprost ciebie siedział,
Wzrok
dalekim, smucąc się ku wiośnie,<br>Tak synowie swym ojcom mówią bezlitośnie:<br>"O, jakże wy bezradni! O jakże wy starzy!<br>Już nie chcemy w chałupach widzieć waszych twarzy,<br>Już zabrakło nam lichej szczęścia odrobiny,<br>By się z wami podzielić z nadejściem godziny,<br>I łez w oczach nam zbrakło, ażeby ich solą<br>Zaprawić czczość tych bólów, co wiedzą, że bolą,<br>Już nas nie stać na smutek, co się w nas zapodział!<br>Oto skończył się smutku, łez i szczęścia podział,<br>Nożem sami przetnijcie nić swego żywota<br>Tak, byśmy nie widzieli, jak śmierć wami miota!''<br><br>Dzisiaj, gdym w blasku świecy na wprost ciebie siedział,<br>Wzrok
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego