Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Nawet gdy już podźwignęłam się z szoku, spędziłam kolejne miesiące zastanawiając się nad tym jednym pytaniem: dlaczego? Myśli te prześladowały mnie podczas bezsennych nocy, w trakcie jazdy autobusem, pod prysznicem i przy jedzeniu porannych płatków. Pytałam wszystkich moich przyjaciół. Pytałam astrologów i psychologów. Spędziłam mnóstwo czasu w bibliotekach przeglądając poradniki. Zapytałam też jego. Ale nigdy nie dostałam zadowalającej odpowiedzi. Przynajmniej żadna z tych, które usłyszałam, mnie nie satysfakcjonowała.
Kiedy tylko nie prześladowało mnie pytanie "dlaczego?", zaczynałam obsesyjnie myśleć o sposobie, w jaki mnie zostawił. Tak po prostu, bez ostrzeżenia. On nie dał mi nawet najmniejszej szansy! Nie podzielił się ze mną
Nawet gdy już podźwignęłam się z szoku, spędziłam kolejne miesiące zastanawiając się nad tym jednym pytaniem: dlaczego? Myśli te prześladowały mnie podczas bezsennych nocy, w trakcie jazdy autobusem, pod prysznicem i przy jedzeniu porannych płatków. Pytałam wszystkich moich przyjaciół. Pytałam astrologów i psychologów. Spędziłam mnóstwo czasu w bibliotekach przeglądając poradniki. Zapytałam też jego. Ale nigdy nie dostałam zadowalającej odpowiedzi. Przynajmniej żadna z tych, które usłyszałam, mnie nie satysfakcjonowała. <br>Kiedy tylko nie prześladowało mnie pytanie "dlaczego?", zaczynałam obsesyjnie myśleć o sposobie, w jaki mnie zostawił. Tak po prostu, bez ostrzeżenia. On nie dał mi nawet najmniejszej szansy! Nie podzielił się ze mną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego