Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
Jest - pomyślał. - Teraz trzeba być ostrożnym jak nigdy". I zaraz, jakby się pozbył strachu, myśl jego zaczęła pracować jasno, niemal bezbłędnie
"Teraz podejdę na krawędź groty, włączę wszystkie światła zaryczę - uśmiechnął się z zadowoleniem. - Zobaczymy, jak będzie..."
Sama myśl, że wielki Marsjanin może się przestraszyć, wydał mu się ogromnie zabawna. Zatrząsł się cały od tłumionego śmiechu.
Naraz znieruchomiał. Usłyszał bowiem, że w grocie ktoś się porusza, światło zakołysało się na ścianach wprawiając w ruch cienie. Przylgnął plecami do ściany. Nagle opuściła go wesołość,
pierzchła gdzieś zuchowatość, pozostał nagi strach. Przesuwał się wolno, krok za krokiem. Tłumił przyspieszony oddech, ale gdy tylko
Jest - pomyślał. - Teraz trzeba być ostrożnym jak nigdy". I zaraz, jakby się pozbył strachu, myśl jego zaczęła pracować jasno, niemal bezbłędnie &lt;page nr=191&gt;<br>"Teraz podejdę na krawędź groty, włączę wszystkie światła zaryczę - uśmiechnął się z zadowoleniem. - Zobaczymy, jak będzie..."<br>Sama myśl, że wielki Marsjanin może się przestraszyć, wydał mu się ogromnie zabawna. Zatrząsł się cały od tłumionego śmiechu. <br>Naraz znieruchomiał. Usłyszał bowiem, że w grocie ktoś się porusza, światło zakołysało się na ścianach wprawiając w ruch cienie. Przylgnął plecami do ściany. Nagle opuściła go wesołość,<br>pierzchła gdzieś zuchowatość, pozostał nagi strach. Przesuwał się wolno, krok za krokiem. Tłumił przyspieszony oddech, ale gdy tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego