As cały w zmierzchach, cały siny,<br>Bezużytecznie serca rani,<br>Potrójne liście koniczyny<br>Szeleszczą złymi truciznami.<br><br>Sklepienie mroczne i wysokie<br>Na karty rzuca ciemne plamy,<br>Z nietasowanych, czarnych okien<br>Wyziera twarz pobladłej damy,<br><br>I woła: "Boże, Boże, któż by<br>Mógł uratować go przed zgonem?<br>Już nie ma słów - są tylko wróżby<br>Zawczasu smutne i spełnione!"</><br><br><br><br><div sex="m"><tit>WTAJEMNICZENIE</><br>Wesołą <orig>bezpotrzebą</>,<br>Kroplami czerwonemi,<br>Jest ziemia i jest niebo,<br>I ja pomiędzy niemi.<br><br>Poczęty przez niebiosa<br>Wesołe gwiazdy łowię,<br>A z gwiazd opada rosa<br>Na oczy człowiekowi.<br><br>Trzeba miłować wiecznie<br>I sercem i ustami,<br>Ażeby Bóg bezpiecznie<br>Mógł mieszkać między nami.<br><br>Trzeba odgadnąć wszystko,<br>Zanim zapadnie