na wuefie, niż obecności intelektualnej. Obowiązuje zasada jednoosobowych decyzji artystycznych. Młodzieży proponuje się wyłącznie robienie filmów zleceniowych, pomysły autorskie utrącane są w zarodku. W szkole upadają tradycje filmu społecznego. <br>Z wypowiedzią adepta zgodził się lider kina młodych Krzysztof Kieślowski. Stwierdził, że gatunek, o który się bijemy, praktycznie już nie istnieje. Zawęża się proces uświadamiania zjawisk społecznych. Dodał, że dokument trzeba stworzyć na nowo, od podstaw i pozwolić, aby rósł. Podobne stanowisko zajęła Krystyna Gryczełowska obciążając winą za kryzys filmów dokumentalnych mecenat, nadmiar jego ingerencji. Inni mówcy zwracali uwagę na zwiększone zadania filmu dokumentalnego, który nie może się ograniczyć do notowania faktów, lecz