Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
lokaj Wincenty. Aza opędzała się łagodnie, teraz łasząc się do Marty i wlepiając w nią złote, pełne słodyczy ślepia. Jakby chciała wziąć ją za świadka, że ona nic przecież nie robi na rzecz swego niezwykłego powodzenia. To nie jej wina, że jest taka śliczna. Podskakując wbiegła za Martą do holu. Zawiedzione kundle zasiadły z żałosnymi minami przed zamkniętym gankiem.
Zaraz, czy to wtedy przyjechała do Malenia Surmowa z matką? Chyba nieco później, ale szybko. To zdarzyło się jeszcze przed świętami. Surmową i starą hrabinę przywiózł do Malenia znajomy córki, chłopak z powstania, Alfred. Surma nie mógł opuścić gospodarstwa, gdy nadeszła kartka
lokaj Wincenty. Aza opędzała się łagodnie, teraz łasząc się do Marty i wlepiając w nią złote, pełne słodyczy ślepia. Jakby chciała wziąć ją za świadka, że ona nic przecież nie robi na rzecz swego niezwykłego powodzenia. To nie jej wina, że jest taka śliczna. Podskakując wbiegła za Martą do holu. Zawiedzione kundle zasiadły z żałosnymi minami przed zamkniętym gankiem.<br>Zaraz, czy to wtedy przyjechała do Malenia Surmowa z matką? Chyba nieco później, ale szybko. To zdarzyło się jeszcze przed świętami. Surmową i starą hrabinę przywiózł do Malenia znajomy córki, chłopak z powstania, Alfred. Surma nie mógł opuścić gospodarstwa, gdy nadeszła kartka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego