Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
myślałem, że gorzej już być nie może... no bo co mogli mnie, przyjezdnemu bez żadnych znajomości, dać za robotę... musiało się popierdalać na mopie... Myślałem, że spalę się ze wstydu, ale od razu pomyślałem sobie o chłopakach z miasteczka, którzy rano koktajl owocowy, a po południu Virginia i tak wkoło... Zawziąłem się, migiem zauważono Euzebka... po prostu powiedziałem, że moją pasją jest sprzedaż, i po miesiącu z mopa trafiłem już na kasy i na szkolenia, i na normalną obsługę... I już wtedy miałem pewność, że będzie coraz lepiej i że trzeba dać z siebie wszystko... I miał rację Euzebek, poszło się do
myślałem, że gorzej już być nie może... no bo co mogli mnie, przyjezdnemu bez żadnych znajomości, dać za robotę... musiało się popierdalać na mopie... Myślałem, że spalę się ze wstydu, ale od razu pomyślałem sobie o chłopakach z miasteczka, którzy rano koktajl owocowy, a po południu Virginia i tak wkoło... Zawziąłem się, migiem zauważono Euzebka... po prostu powiedziałem, że moją pasją jest sprzedaż, i po miesiącu z mopa trafiłem już na kasy i na szkolenia, i na normalną obsługę... I już wtedy miałem pewność, że będzie coraz lepiej i że trzeba dać z siebie wszystko... I miał rację Euzebek, poszło się do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego