Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
z nimi... I, panie Robak, może tego siwego pod lustrem też - czarną miał.
- A co, z nim też pan coś miał?
- Nie... to znaczy tak, miałem z nim chryję o gazety - spojrzał na kolegę, jak gdyby chciał wyczytać w jego twarzy jakieś podejrzenie lub wątpliwość w "chryję o gazety". Nie. "Zbój Madej" nie miał żadnych podejrzeń - pogłaskał się po łysinie i ruszył do Skoszyckiego.
Roman pozostał jeszcze w miejscu - nogi jego deptały czworobok słonecznego blasku, padającego przez okno na linoleum złocisty pył kłębił się wokoło czarnych spodni i butów, przewalał się poza świetlistą smugę i ginął w cieniu. Dalej, aż do
z nimi... I, panie Robak, może tego siwego pod lustrem też - czarną miał.<br>- A co, z nim też pan coś miał?<br>- Nie... to znaczy tak, miałem z nim chryję o gazety - spojrzał na kolegę, jak gdyby chciał wyczytać w jego twarzy jakieś podejrzenie lub wątpliwość w "chryję o gazety". Nie. "Zbój Madej" nie miał żadnych podejrzeń - pogłaskał się po łysinie i ruszył do Skoszyckiego.<br>Roman pozostał jeszcze w miejscu - nogi jego deptały czworobok słonecznego blasku, padającego przez okno na linoleum złocisty pył kłębił się wokoło czarnych spodni i butów, przewalał się poza świetlistą smugę i ginął w cieniu. Dalej, aż do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego