Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 42
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
nie mam". Powiedział to Zdyb, człowiek żylasty i suchy, niezmożony dotąd na wyprawach i wycieczkach żadnemi trudami.
W tej chwili Zaruski zawrócił wyprawę, Klimek Bachleda poszedł dalej i zginął chcąc ratować rannego taternika, którego przejmujące jęki słychać było w ścianie. Do rannego brakowało taternikom tylko ok. 50 metrów. Zaruski i Zdyb cofnęli się. Gdyby szli dalej, sami staliby się ofiarami ściany, tak byli wyczerpani. Klimek znając zejścia z Jaworowego do Doliny Rówienek liczył, że da sobie radę. Tym razem lawina, która ruszyła z Wyżniej Rówienkowej Przełęczy stanęła na jego drodze. Tak na tatrzańskiej ścianie dokonało się życie Klimka - miał wtedy 61
nie mam". Powiedział to Zdyb, człowiek żylasty i suchy, niezmożony dotąd na wyprawach i wycieczkach &lt;dialect&gt;żadnemi&lt;/&gt; trudami.<br> W tej chwili Zaruski zawrócił wyprawę, Klimek Bachleda poszedł dalej i zginął chcąc ratować rannego taternika, którego przejmujące jęki słychać było w ścianie. Do rannego brakowało taternikom tylko ok. 50 metrów. Zaruski i Zdyb cofnęli się. Gdyby szli dalej, sami staliby się ofiarami ściany, tak byli wyczerpani. Klimek znając zejścia z Jaworowego do Doliny Rówienek liczył, że da sobie radę. Tym razem lawina, która ruszyła z Wyżniej Rówienkowej Przełęczy stanęła na jego drodze. Tak na tatrzańskiej ścianie dokonało się życie Klimka - miał wtedy 61
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego