Typ tekstu: Książka
Autor: Kofta Krystyna
Tytuł: Wióry
Rok: 1996
u Wujca, już się gotują, zrobię trochę barszczu, Kasińka tak lubi...
- Czas, czas. - Żona Cholewkarza jest wyraźnie zdenerwowana, ściska rączkę parasola, poprawia nerwowo złoty kolczyk, daje klapsa wyrywającemu się psu, który koniecznie chce nosem dotknąć nogi Blokowej.
- Podobno mąż dostał słony domiar. - Blokowa jak zwykle zachowała cenną informację na koniec.
- Że też pani musi wszystko wiedzieć, a swoją drogą jestem ciekawa, skąd pani to wie?
- Blokowa musi mieć swoje wiadomości - mówi tajemniczo Blokowa o sobie jak o kimś innym, mówi po prostu o swoim urzędzie.
- Idę do Izby Rzemieślniczej, muszą umorzyć.
- Nie umorzą, swoje wiedzą, to się nie ukryje, kto ma, to
u Wujca, już się gotują, zrobię trochę barszczu, Kasińka tak lubi...<br>- Czas, czas. - Żona Cholewkarza jest wyraźnie zdenerwowana, ściska rączkę parasola, poprawia nerwowo złoty kolczyk, daje klapsa wyrywającemu się psu, który koniecznie chce nosem dotknąć nogi Blokowej.<br>- Podobno mąż dostał słony domiar. - Blokowa jak zwykle zachowała cenną informację na koniec.<br>- Że też pani musi wszystko wiedzieć, a swoją drogą jestem ciekawa, skąd pani to wie?<br>- Blokowa musi mieć swoje wiadomości - mówi tajemniczo Blokowa o sobie jak o kimś innym, mówi po prostu o swoim urzędzie.<br>- Idę do Izby Rzemieślniczej, muszą umorzyć.<br>- Nie umorzą, swoje wiedzą, to się nie ukryje, kto ma, to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego