Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
Reymonta, który choć pisał o chłopach, to sam chętnie pijał kawę ze śmietanką z wyzyskiwaczami na werandzie i chętnie przebywał w towarzystwie tej szlachty nie umiejącej pracować wspólnie na wspólnych gruntach. Bluzki z surowego lnu i samodziałowe długie spódnice dobrze na szczęście kryły ten umieszczony pod nimi w kufrze - album.

Ze wzruszeniem tedy przerzucałam jego karty, a pani Jadwiga Rdułtowska snuła dalsze losy swej rodziny. Dowiedziałam się więc, jak to w czerwcu 1950 roku, po przeszło dziesięcioletnim pobycie na kazachstańskim zesłaniu, wróciła do ojczystego kraju. Przydzielono jej małe, zrujnowane całkiem gospodarstwo pod Jelenią Górą. Przy pomocy dorastających synów doprowadziła tę zaniedbaną posiadłość
Reymonta, który choć pisał o chłopach, to sam chętnie pijał kawę ze śmietanką z wyzyskiwaczami na werandzie i chętnie przebywał w towarzystwie tej szlachty nie umiejącej pracować wspólnie na wspólnych gruntach. Bluzki z surowego lnu i samodziałowe długie spódnice dobrze na szczęście kryły ten umieszczony pod nimi w kufrze - album.<br><br>Ze wzruszeniem tedy przerzucałam jego karty, a pani Jadwiga Rdułtowska snuła dalsze losy swej rodziny. Dowiedziałam się więc, jak to w czerwcu 1950 roku, po przeszło dziesięcioletnim pobycie na kazachstańskim zesłaniu, wróciła do ojczystego kraju. Przydzielono jej małe, zrujnowane całkiem gospodarstwo pod Jelenią Górą. Przy pomocy dorastających synów doprowadziła tę zaniedbaną posiadłość
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego