albańskich sąsiadów, którzy otworzyli do nich ogień. Rannych zostało kilka osób. Spłonęło wiele zabytkowych cerkwi.<br>Wczoraj zamieszki wybuchły także w &lt;name type="place"&gt;Serbii&lt;/&gt;, gdzie nasiliły się nastroje antyalbańskie. W &lt;name type="place"&gt;Niszu&lt;/&gt; podpalono osiemnastowieczny meczet, w &lt;name type="place"&gt;Belgradzie&lt;/&gt; miały miejsce masowe demonstracje. W czasie protestów raniono kilku dziennikarzy. W &lt;name type="place"&gt;Nowym Sadzie&lt;/&gt; ludzie wyszli na ulice. Zewsząd dobiegały okrzyki &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"Serbio wstań"&lt;/&gt;&lt;/&gt; i &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"Nie oddamy Kosowa"&lt;/&gt;&lt;/&gt;.<br>Władze &lt;name type="place"&gt;Serbii&lt;/&gt; uważają, że za wydarzenia w &lt;name type="place"&gt;Kosowie&lt;/&gt; odpowiedzialne są siły międzynarodowe. &lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Stało się jasne, że Albańczycy pragną nie tylko niezależnego, ale również etnicznie czystego Kosowa. Wspólnota międzynarodowa musi zmienić swoją dotychczasową politykę prowadzoną wobec prowincji&lt;/&gt;&lt;/&gt; - powiedział &lt;name type="person"&gt;Rasim Ljajić&lt;/&gt;, minister do spraw