565<br>Jakim wyrazem sięgnąć w to, co będzie, <br>Jakim wyrazem bronić szczęścia ludzi <br>- Ono ma zapach ziarnistego chleba - <br>Jeżeli nie zna poetycka mowa <br>Miar, jakie późnym potomkom przypadły? <br>570<br>Nas nie uczono. My wcale nie wiemy, <br>Jak w jedno złączyć Wolność i Konieczność. <br><br>Dwa ostre brzegi we śnie zwiedza umysł. <br>Zguba nieziemskich, zguba promienistych, <br>Niebo szturmując, materią wzgardzili. <br>575<br>W niej ciepło, radość i zwierzęca siła. <br>Zguba rozważnych, zguba ociężałych. <br>Gwiazdę zaranną kłamstwami ogłuszą, <br>Dar, bardziej trwały niż śmierć i natura. <br><br>W zielonej torbie tajne biuletyny. <br>580<br>Propagandowy kruszy się poemat. <br>Dźwięczy fałszywie, bo jest niżej wiedzy. <br>Za wiele czuje, więc