Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
się ideą nieco obłędną - kompleks pałacowo-fabryczny przy Piotrkowskiej; od frontu pałac w renesansowo-berlińskim stylu z fasadą zwieńczoną rzeźbą trzech kobiet, symbolizującą wolność przemysłu i handlu, a na tyłach dymiący komin fabryczny, huk pięciu maszyn parowych i tysiąca mechanicznych krosien.

Juliusz Teodor

Pałac Heinzla nie podobał się Reymontowi, w "Ziemi obiecanej" nazwał go zbyt ciężkim. Sam Heinzel też trafił do książki. Opisując łódzkie stosunki Bucholca (literackie alter ego Scheiblera, najpotężniejszego w Łodzi fabrykanta) wspomina, że "nie cierpiał Meyera i kpił najgłośniej w Łodzi z baroństwa, jakie sobie kupił w Niemczech Meyer, dawny jego tkacki robotnik, a dzisiaj fabrykant wyrobów wełnianych, rozporządzający
się ideą nieco obłędną - kompleks pałacowo-fabryczny przy Piotrkowskiej; od frontu pałac w renesansowo-berlińskim stylu z fasadą zwieńczoną rzeźbą trzech kobiet, symbolizującą wolność przemysłu i handlu, a na tyłach dymiący komin fabryczny, huk pięciu maszyn parowych i tysiąca mechanicznych krosien.<br><br>&lt;tit&gt;Juliusz Teodor&lt;/&gt;<br><br>Pałac Heinzla nie podobał się Reymontowi, w "Ziemi obiecanej" nazwał go zbyt ciężkim. Sam Heinzel też trafił do książki. Opisując łódzkie stosunki Bucholca (literackie alter ego Scheiblera, najpotężniejszego w Łodzi fabrykanta) wspomina, że "nie cierpiał Meyera i kpił najgłośniej w Łodzi z baroństwa, jakie sobie kupił w Niemczech Meyer, dawny jego tkacki robotnik, a dzisiaj fabrykant wyrobów wełnianych, rozporządzający
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego