Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Wielka, większa i największa
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1960
głosu.

Jak nakazywał starożytny obyczaj składania wniosków, profesor przeleciał
ze swym fotelem przez całą ogromną, kulistą salę do ekranu mówców - i
tam, powiększony na ekranach tak, by z ostatnich nawet rzędów widziano
jego mądrą, starą twarz, przemówił:

- Vegowie! W imieniu uczonych składam wniosek. Stoimy w obliczu
niebezpieczeństwa. Ale jeśli wśród Ziemian są choćby tylko dwie istoty
szlachetne, musimy odrzucić myśl zniszczenia tej planety i życia
na niej. Wiemy, że wśród Ziemian jest wielka liczba ludzi (tak oni
siebie nazywają) dobrej chęci i woli. Musimy zatem odrzucić myśl
niszczycielską. Ale mamy jeszcze dwie inne możliwości. Po pierwsze:
w razie niebezpieczeństwa możemy zniszczyć
głosu.<br><br>Jak nakazywał starożytny obyczaj składania wniosków, profesor przeleciał <br>ze swym fotelem przez całą ogromną, kulistą salę do ekranu mówców - i <br>tam, powiększony na ekranach tak, by z ostatnich nawet rzędów widziano <br>jego mądrą, starą twarz, przemówił:<br><br>- Vegowie! W imieniu uczonych składam wniosek. Stoimy w obliczu <br>niebezpieczeństwa. Ale jeśli wśród Ziemian są choćby tylko dwie istoty <br>szlachetne, musimy odrzucić myśl zniszczenia tej planety i życia <br>na niej. Wiemy, że wśród Ziemian jest wielka liczba ludzi (tak oni <br>siebie nazywają) dobrej chęci i woli. Musimy zatem odrzucić myśl <br>niszczycielską. Ale mamy jeszcze dwie inne możliwości. Po pierwsze: <br>w razie niebezpieczeństwa możemy zniszczyć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego