zespołów wojskowych i filharmonicznych, z knajp i restauracji, są wśród nich nauczyciele i uczniowie ze szkół i akademii, bezrobotni. Wszyscy znają nuty, co nie jest regułą w cygańskich kapelach, ale nikt z nich na koncertach stuosobowej orkiestry nie korzysta. Raduly śmieje się szeroko, ale jego oczy są smutne, gdy mówi: - Zmalał prestiż cygańskiej muzyki. Pojawiła się konkurencja nowych gatunków, zwłaszcza rocka i popu. Rozwiązano wiele zespołów państwowych i spółdzielczych. Owszem, orkiestra odnosi sukcesy, prezydent państwa nadał 28 muzykom wysokie odznaczenia. Ale jeszcze niedawno na Węgrzech było 60 tys. cygańskich artystów muzyków, którzy grali w 3200 miejscach w kraju, a dziś pozostało